Petersburg bez wizy

Od mojego ostatniego wpisu minęły 3 lata. Dokładnie za 10 dni wypadnie trzecia rocznica. Szok 🙂

Dalej jestem zafascynowany Petersburgiem. Przez te kilka lat jedna zauważyłem, że znajomi obawiają się podróży do Rosji z kilku względów. Rożnica kulturowa nie jest tak duża jak by się mogło wydawać. Niejeden powie, że jej de facto nie ma i zła sława miejscowych to tylko utarty schemat, który dawno się zmienił.

Jedynym argumentem, który sprawia, że faktycznie mogą wycieczki do Rosji powodować jakąś obawę to kwestia logistyczna: wyrobienie wizy.

Ale, ale! Aktualnie jedno z biur podróży, które zresztą dysponuje na miejscu z fachowym przewodnikiem oferuje wycieczkę pt. „Petersburg bez wizy„.

Genialne – rejs po Bałtyku jest przepiękny. Skorzystałem i namówieni przeze mnie znajomi byli pod wrażeniem.

Po pierwsze – fantastycznym promem (spa, kino, restauracje, sale zabaw dla dzieci i wiele innych).

Po drugie – tym jak wiele można zwiedzić podczas 3 dni! Tyle bowiem mamy od momentu kontroli granicznej na opuszczenie Rosji.

Polecam!!!

Petersburg – wycieczka

Tak się złożyło, że Mikołajki w tym roku przypadają we wtorek. Pomyślałam sobie, że można by było wziąć dwa 4 wolnego i urządzić mikołajkowy wypad. W pierwszej kolejności pomyślałam o górach, ale tam jest już bardzo zimo, a ja chyba wole bardziej stabilną temperaturę. Chciałam pojechać nad jeziora, gdzie często urządzamy się weekendowe wypady latem. Tam są dosyć tanie noclegi, więc nasze wypady są bardzo tanie. Mój pomysł spodobał się znajomym, ale ktoś podpowiedział, żebyśmy pojechali w inne miejsce. Najlepiej takie, gdzie jeszcze nie byliśmy. Ciężko było nam znaleźć miejsce, gdzie jeszcze nie byliśmy. Doszliśmy do wniosku, że zrobimy sobie wycieczkę do Petersburga, tak tak – szalony pomysł wiem 😀 Zaplanowaliśmy takie weekendowe szaleństwo, ale to na mnie spadł obowiązek zorganizowania jakiś hosteli do spania. Postanowiłam napisać do kuzyna, który tam mieszka, i od niego dostałam telefon do hostelu prowadzonego przez jego przyjaciółkę. Szczęśliwie się złożyło, że na ten weekend miała tyle wolnych pokoi, ile akurat my potrzebowaliśmy. W środę po pracy każdy gnał do domu, żeby się spakować i rano być gotowym do wyjazdu. I właśnie za to lubię moich znajomych. Z nimi każdy wyjazd można zorganizować bardzo szybko, a udana zabawa jest gwarantowana.